Z licznych rozmów które prowadzę z klientami, przyjaciółmi i znajomymi wynika, że dla większości hasło Inteligencja Emocjonalna z jednej strony brzmi jak coś świetnie znanego, z drugiej jednak wydaje się pojęciem mglistym i nie do końca rozumianym, zwłaszcza gdy wchodzimy w temat głębiej. Postanowiłam więc powrócić do źródeł i napisać słów kilka o tym, czym jest, dlaczego jest tak ważna w związkach, rodzinach i życiu zawodowym i jak ta skomplikowana maszyneria działa w naszych ciałach i umysłach.
Emocje nie miały i nadal nie mają dobrej prasy w zachodniej kulturze. Od ponad dwóch tysięcy lat, epoki starożytnej Grecji mamy do czynienia ze światopoglądem, który na piedestale stawia rozum, w opozycji do emocji uznawany za oznakę prawdziwego człowieczeństwa i prymatu człowieka nad zwierzętami. W epoce Oświecenia rozum stał się z kolei symbolem postępu, a emocje, pragnienia, potrzeby, intuicje zyskały opinię rzeczy „nieracjonalnych” a tym samym ich znaczenie zostało umniejszone i traktowane z niechęcią, a czasem nawet z pogardą.
Do dziś dnia używamy słowa „irracjonalny” w negatywnym kontekście: to określenie czegoś, co jest poza nurtem rozumu i jako takie powinno zostać co najmniej umniejszone, zepchnięte na margines, a już na pewno nie traktowane jako pełnoprawne źródło informacji o nas samych. Irracjonalna decyzja to decyzja podjęta z przesłanek innych niż intelektualne. Można więc uznać za ogromny krok w rozwoju ludzkości, że coś tak niedocenianego jak emocje utorowało sobie drogę w naszej świadomości, a hasło „inteligencja emocjonalna” niepostrzeżenie zagościło w rozmowach i salach konferencyjnych.
Inteligencja Emocjonalna (EI) – czym jest?
W najbardziej rozpowszechnionej przez Daniela Golemana definicji EI jest umiejętnością jednostki z jednej strony rozumienia siebie i regulowania swoich emocji, z drugiej zaś rozumienia innych ludzi, budowania z nimi relacji, wpływania na nich. Innymi słowy EI zawiera w sobie zarówno komponent kompetencji indywidualnych jak również społecznych. Pięć elementów Inteligencji Emocjonalnej to:
- Samoświadomość – umiejętność rozpoznawania swoich stanów emocjonalnych, rozumienia siebie, swoich emocji, zachowań i decyzji
- Zarządzanie sobą/Samokontrola – umiejętność zarządzania swoimi emocjami i reakcjami na wydarzenia które nas emocjonalnie uruchamiają
- Automotywacja – zbiór umiejętności wpływających na to, że podejmujemy wysiłek i działanie
- Empatia – umiejętność rozpoznawania emocji innych ludzi, przejmowania ich perspektywy, nawiązywania kontaktu z ich uczuciami
- Umiejętności Społeczne – umiejętność budowania relacji, utrzymywania jej, zachowywania się w sytuacjach konfliktowych i współpracy z innymi ludźmi.
Po co nam ona?
O ile świadomie nie złożyliśmy mnisich ślubowań życia w ciszy i izolacji, o tyle dla większości z nas codzienne życie oznacza życie z ludźmi. Bez umiejętności rozumienia siebie i innych, budowania relacji z ludźmi nie jesteśmy w stanie żyć w społeczeństwie.
Miałam kiedyś znajomą która niezwykle ceniła sobie mówienie ludziom bezwzględnej – czyli tym samym jej własnej – prawdy. Żadna fryzura która jej się nie spodobała, mało trafiony prezent, potrawa która nie zaspokoiła jej gustu nie obeszła się bez jej komentarza. Była ze swojej szczerości dumna i jednocześnie czasami (choć tylko czasami) zastanawiała się dlaczego ludzie wydają się jej unikać.
Oprócz nawigowania po często skomplikowanych wodach naszych relacji, EI pozwala na efektywne pomaganie innym ludziom, na inspirowanie ich i na przewodzenie im. Pomaga nam rozumieć dlaczego powinniśmy się powstrzymać z danym działaniem w konkretnym momencie, czyli na przykład rozmową o awansie w sytuacji, gdy nasza przełożona właśnie wróciła z wyczerpującego spotkania.
Pomaga nam rozumieć dlaczego kolega może czuć się urażony i zebrać odpowiednie słowa aby wyjaśnić sytuację. A gdy sytuacja się zaognia, zamiast rzucić w ścianę jakimś przedmiotem, podpowiada nam aby policzyć do dziesięciu, oddychać, wyjść na spacer, albo zastanowić się jakie ważne niezaspokojone potrzeby się w nas odezwały w tej sytuacji. Jednym słowem – bez EI trudno wyobrazić sobie codzienne życie.
EI nie ma zastosowania tylko w naszym życiu osobistym – jest fundamentem naszego rozwoju i powodzenia zawodowego. Wiele badań wskazuje, że to właśnie EI jest najlepszym czynnikiem pozwalającym przewidzieć powodzenie w karierze zawodowej znacznie trafniej niż IQ. EI jest też według badań kluczowym czynnikiem odróżniającym wybitnych pracowników od reszty.
Zdecydowana większość moich klientów chce pracować nad jakimś aspektem swojej inteligencji emocjonalnej. Często zmagają się z ogromną frustracją, bo mimo dobrych wyników, świetnych pomysłów i inicjatywy, nie są w stanie znaleźć sposobu na zjednanie sobie współpracowników albo podległego zespołu, bywa, że są pomijani podczas awansów, doświadczają informacji zwrotnych, które są dla nich boleśnie zaskakujące. Czasami łatwo jest nam znaleźć jakiś wzorzec: przedstawianie wyłącznie negatywnych komentarzy dotyczących nowych projektów, ignorowanie zdania podwładnych, mikrozarządzanie, wybuchy złości gdy coś nie idzie po ich myśli, ale czasami przyczyny nie widać na pierwszy rzut oka i trzeba jej poszukać głębiej.
Według Center for Creative Leadership, 75% karier się nie udaje się z powodów związanych z deficytami w obszarze EI, włączając w to nieumiejętność radzenia sobie z konfliktami, adoptowaniem się do zmian, wzbudzaniem zaufania ludzi.
EI jest bazą dla wielu kluczowych w środowisku zawodowym umiejętności, wpływa niemal na wszystko co mówimy i robimy każdego dnia. EI bezpośrednio determinuje to jak sobie radzimy z zarządzaniem stresem, komunikacją, umiejętnością prezentowania, elastycznością, umiejętnością wpływania na innych.
Jak to działa?
Każde wydarzenie, które staje na naszej życiowej drodze najpierw jest „przerabiane” przez nasz system emocjonalny, zwany też mózgiem emocjonalnym, która zawiera strukturę zwaną ciałem migdałowatym. Ciało migdałowate dosłownie „skanuje” każde wydarzenie pod kątem tego czy jest ono dla nas nagrodą czy zagrożeniem. Zadaniem mózgu emocjonalnego jest bardzo szybka, nieświadoma ocena czy coś jest dla nas bezpieczne czy nie. Ta informacja przenoszona jest następnie do kory przedczołowej zwanej też czasami mózgiem myślącym. To procesy zachodzące w korze pomagają nam wybrać najlepszą w naszym odczuciu odpowiedź na daną sytuację. Neuronauka pokazuje nam również jak kolosalny ma na nas wpływ to czy doświadczamy w związku z jakimś wydarzeniem pozytywnych czy negatywnych emocji.
Kiedy na spotkaniu w firmie czujemy się spokojni, zrelaksowani, bezpieczni, wtedy jesteśmy w stanie myśleć szeroko, kreatywnie, głęboko i widzieć wiele pomysłów i rozwiązań. I odwrotnie: negatywne emocje których doświadczamy takie jak frustracja, zmartwienie, stres ograniczają naszą percepcję i zdolność kreatywnego myślenia. Nie bez przyczyny firma Google, kiedy okazało się, że podstawowym czynnikiem, który wpływa na zdolność do kreatywnego, innowacyjnego myślenia jest bezpieczeństwo psychologiczne, wprowadziła program uświadamiania i rozwijania tej kompetencji u wszystkich pracowników zarządzających zespołami.
Na szczęście EI nie jest wykuta w kamieniu
Neuronauka dała nam wystarczająco dużo dowodów na to, że nasz mózg wykazuje się plastycznością, czyli umiejętnością uczenia się przez całe życie. To jest świetna wiadomość w kontekście EI, gdyż ona także może być rozwijana z pożytkiem dla naszych związków i karier. Rick Hanson autor książki „Mózg Buddy” powołuje się często na znane w świecie neuronauki powiedzenie że „neurony, które odpalają razem, łączą się ze sobą”.
Praktykując nowe zachowania wzmacniamy nowe, bardziej inteligentne emocjonalnie zachowania, a nasz mózg buduje ścieżki potrzebne do tego aby zaczął się wytwarzać nowy nawyk. Jednocześnie stare „niewzmacniane” nawyki zaczynają zanikać.
O tym jak rozwijać Inteligencję Emocjonalną będę pisać obszernie i ciekawie 🙂 na blogu. Wiele wskazówek na temat tego jak rozwijać samoświadomość można znaleźć tu, a komunikację tu.