Co wiesz o sobie? Cz. 2 Jak rozwijać samoświadomość samodzielnie.
„Nie wszystko, co znane, można zmienić. Ale nic się nie zmieni, dopóki się tego nie pozna”
James Baldwin
Zauważaj kluczowe emocjonalnie momenty
Sytuacje w których doświadczamy silnych emocji trudno przeoczyć, one niejako „wymuszają” naszą uwagę i zaangażowanie. Tylko od nas zależy czy potraktujemy je jak kopalnię ważnej wiedzy o sobie i szansę na inny sposób działania. Załóżmy więc, że oto dzieje się coś co wyraźnie wpływa na nasze emocje. Jak możemy z tym pracować?
Możemy przede wszystkim zauważyć w jaki sposób ta emocja przejawia się w ciele. Możemy sprawdzić gdzie w ciele pojawia się napięcie i wziąć kilka świadomych oddechów. Kiedy poziom emocji odrobinę opadnie, możemy zadać sobie pytanie – co odczuwam? – i znaleźć dla niej określenie które poczujemy że jest „prawdziwe”.
Jeśli na przykład pierwsze słowo jakie się nam pojawi to złość, warto sprawdzić czy jest to na przykład bardziej uraza, zranienie, czy oburzenie? A może „tylko” niecierpliwość? Emocja informuje nas, że oto wydarza się coś bardzo istotnego, czemu warto poświęcić czas i uwagę. Pytanie jaka ważna potrzeba domaga się mojej uwagi? – jest również punktem wyboru strategii dalszego działania.
Jeśli uznam że czuję urazę, to moją potrzebą może być potrzeba bycia zrozumianym/ną, albo potrzeba bycia zauważoną, a może również bycia włączoną w coś dla mnie bardzo istotnego? Odpowiadając sobie na te pytania dajemy sobie szansę wzięcia odpowiedzialności za wybór dalszych działań. Możemy znacznie bardziej świadomie wybrać to co nam służy i to co nas rozwija.
Praktykuj empatię dla siebie
Regularne praktykowanie empatii dla siebie to szybka ścieżka do znaczących postępów na drodze poznawania siebie. Kilka razy w ciągu dnia skupiamy uwagę na sobie. Po wzięciu kilku świadomych oddechów, pytamy siebie – Co teraz czuję? Jak mi teraz jest ze sobą? Co komunikuje mi moje ciało?
I kiedy z emocjonalnej topografii wyłoni się odpowiedź i znajdziemy z nią połączenie, wówczas w kolejnym kroku szukamy odpowiedzi na pytanie – jakie potrzeby komunikują mi moje emocje?
Dokończeniem tego procesu jest pytanie, czy jest coś o co chcę poprosić siebie albo inna osobę w intencji zaspokojenia potrzeby którą sobie uświadomiłam/em?


Przykładowo, ktoś kto od rana intensywnie pracuje przy ważnym projekcie, daje sobie chwilę na połączenie się ze sobą i empatię dla siebie. Zauważa jak napięte są jego ramiona i kark. Po wzięciu kilku oddechów, zadaje sobie pytanie o to co teraz czuje? Pojawia się słowo „zmęczenie”, a po chwili również „zmartwienie”. Idąc dalej tym tropem, zaczyna badać jakie potrzeby kryją się pod zmartwieniem? Odkrywa, że przyczyną jego zmartwienia jest potrzeba nie tylko natychmiastowego odpoczynku, ale również większej równowagi w życiu, zwłaszcza w obszarze zadbania o ciało i zdrowie. Prośba którą do siebie kieruje jest podjęcie działania w kierunku regularnego uprawiania sportu.
Pisz, zwłaszcza pisz o emocjach
Pisanie jest świetnym sposobem zdobywania wiedzy o sobie, choć wymaga regularności i wygospodarowania trochę czasu. Najsłynniejszym badaczem tzw. pisania ekspresywnego, które przyniosło uczestnikom ogromnie korzyści psychologiczne był prof. James Pennebaker, W latach 90-tych opublikował wyniki badania przeprowadzonego na studentach podzielonych na dwie grupy.
Pierwsza grupa otrzymała instrukcję, aby pisać o tym, co wywołuje w nich emocje. Mogły to być sytuacje bieżące bądź z przeszłości, opisujące relacje z rodzicami, nauczycielami, kolegami. Studenci mogli pisać o tym kim są i kim chcą być, co ich stresuje, czym się martwią, na czym najbardziej im zależy i dlaczego. Ważną częścią instrukcji było to, że mieli nie przejmować się gramatyką ani ortografią i pisać nieprzerwanie przez 20 minut. Druga grupa, kontrolna, mogła pisać o codziennych wydarzeniach takich na przykład jak nauka, wspólne posiłki, spacerowanie, uprawianie sportu etc.
Wyniki badania przekroczyły najśmielsze oczekiwania profesora Pennebakera. Ekspresywne pisanie sprawiło, że uczestnicy eksperymentu stopniowo uwalniali się od powracających myśli, które nie pozwalały im cieszyć się teraźniejszością
Badanie powtarzano jeszcze kilka razy i zawsze okazywało się, że dzielenie się poprzez pisanie swoimi emocjami, tajemnicami, niepokojami i trudnymi doświadczeniami daje ulgę i pozwala żyć pełniej, lepiej rozumieć swoje zachowania i wybory oraz wprowadzać w życie pożądane zmiany.
Ciekawe wskazówki na temat pisania opisuje Julia Cameron, autorka książki „Droga Artysty.” Pisanie jest według niej jest rodzajem „nurtu świadomości” i najlepiej jeśli odbywa się rano zaraz po obudzeniu, bo wtedy mamy szansę pisać bez autocenzury. Autorka zachęca do nieprzerwanego zapisywania trzech stron codziennie, a o korzyściach takiego działania pisze tak:
Poranne strony przenoszą nas na drugi brzeg: drugi brzeg naszego strachu i pesymizmu. Przede wszystkim jednak przenoszą nas tam, gdzie nie sięgają macki Cenzora. Gdy nie słyszymy jego paplaniny, odnajdujemy własne ciche centrum – miejsce, w którym dociera do nas głosik, będący głosem naszego (s)twórcy, a zarazem naszym własnym.
Samoświadomość można również rozwijać pisząc na „zadany temat”. Odpowiadając na pytania takie jak na przykład:
„Jakie są moje mocne strony i jak je wykorzystuję w swoim życiu?”
„Z jakimi wyzwaniami się aktualnie borykam?”
„Co mnie motywuje do codziennego wstawania?”
„Co daje mi poczucie radości i spełnienia?
i pisząc odpowiednio długo (a przynajmniej dziesięć minut) – dajemy sobie szansę na uaktywnienie się wiedzy do której w powierzchownej refleksji nie zawsze mamy dostęp. Możemy być zaskoczeni tym co napiszemy.
Uważność i medytacja
Uważność to zwracanie uwagi na chwilę bieżącą bez osądzania jej, medytacja to praktyka formalna uważności. Uważność pomaga być w rzeczywistości takiej jaka ona jest, medytacja pozwala nam zobaczyć nasz własny umysł.


Praktykowanie formalnej medytacji jest doskonałym, dokładnie przebadanym i opisanym sposobem na rozwój samoświadomości. Nasz umysł przez większość czasu – wg niektórych badaczy nawet do 70% – „błąka się”, a bycie w medytacji pozwala nam to zauważyć. Brzmi to oczywiście znacznie prościej w teorii niż praktyce i wie o tym każdy kto próbował praktyki medytacji.
Aby praktykować medytację, ważne jest aby usiąść w komfortowej pozycji z wyprostowanym kręgosłupem, zamknąć oczy i skupić się na oddechu. Kiedy uwaga odpłynie ku myślom, emocjom, wspomnieniom, doświadczanym sensacjom, zauważamy to i wracamy do oddechu. W tym samym momencie w którym zauważamy że uwaga nam odpływa, powracamy do uważności. Ważne aby zauważanie było delikatne, nie ma potrzeby surowego upominania albo strofowania siebie.
Rozwijając w praktyce medytacji systematyczność, z czasem zauważymy, że zmienia się nasza relacja z naszymi emocjami i naszymi myślami. Możemy zacząć zauważać kiedy nasza reakcja emocjonalna jest nawykowa i zamiast reagować w utrwalony sposób, będziemy w stanie zatrzymać się i przyjrzeć temu co się w nas aktualnie dzieje. Stopniowo możemy coraz lepiej poznawać własny emocjonalno-myślowy pejzaż a nawet zacząć zaprzyjaźniać się z uczuciami i myślami których doświadczamy.
O tym JAK ROZWIJAĆ SAMOŚWIADOMOŚĆ Z POMOCĄ INNYCH OSÓB? przeczytacie już w przyszłym tygodniu